Ponieważ każda osoba jest wyjątkowa, nasze pasje nie są takie same. Niektórzy lubią piesze wędrówki, inni serie maratonów w weekendy w domu. Dla ciebie i dla mnie są to wyścigi simów. Ta dyscyplina jest mniej lub bardziej nowa, jeśli wziąć pod uwagę, że te, które właśnie przedstawiłem, są nieco przestarzałe. Ale przecież dwadzieścia lat to nie tak źle, prawda?
Wyścigi symulacyjne to dyscyplina, która pojawiła się pod koniec lat 90. wraz z takimi graczami jak Thrustmaster, Fanatec, Playseat i Logitech. W rzeczywistości Logitech istniał na długo przed innymi, ale zaczął poświęcać się sim-racingowi w tym samym okresie. Oczywiście każdy kierowca ma własną konfigurację do wyścigów symulacyjnych. Mamy standardowe konfiguracje z kierownicą, podstawą i pedałami, które stanowią dużą część puli konfiguracji na całym świecie. W tym segmencie Logitech i Thrustmaster dominują w grze od bardzo dawna, a nawet skupiają się na produktach ze średniej półki. Tymczasem najwyższa półka jest reprezentowana głównie przez marki Fanatec, dla ogółu społeczeństwa, a Simucube dla profesjonalistów.
Oczywiście, jak można sobie wyobrazić, standardowe konfiguracje szybko pokazują swoje granice pod względem immersji, a mamy kierowców, którzy chcą jeszcze bardziej zwiększyć realizm. Osiąga się to poprzez dodanie urządzeń peryferyjnych do konfiguracji, takich jak zakrzywiony ekran, dźwignia zmiany biegów, hamulec ręczny, a przede wszystkim kokpit.
Poniżej przedstawię najlepsze dostępne na rynku kokpity do wyścigów symulacyjnych. Lista ta będzie zawierać 4 podwozia, z różnymi przedziałami cenowymi dla każdego produktu, aby zadowolić jak największą liczbę zawodników.
Simlab GT1 Evo

Zalety :
- Wytrzymała i stabilna konstrukcja
- Wytrzymuje duże siły (do 25 nm)
- Zaawansowana personalizacja z szeregiem opcji
- Elegancka konstrukcja z czarnego aluminium
Wady:
- Ograniczony zakres akcesoriów
Holenderska marka Simlab działa w branży wyścigów symulacyjnych od około dziesięciu lat, głównie w segmencie kokpitów. Ponadto Simlab jest oficjalnym partnerem AMG Petronas w świecie wyścigów samochodowych, zwłaszcza w F1.
Oprócz podwozi, Simlab oferuje również akcesoria do sim-racingu, takie jak kierownice, piasty, pedały, hamulce ręczne, deski rozdzielcze pobrane bezpośrednio z Grid Engineering i inne produkty. Katalog akcesoriów Simlab jest zupełnie nowy dla marki, a także skromny, co nie ułatwia sprawy. Jednak to, w czym ta holenderska firma błyszczy, to podwozie do wyścigów symulacyjnych.
Z zaledwie 4 pozycjami w katalogu kokpitów, Simlab blednie w porównaniu z takimi markami jak Playseat. Jednak dużą zaletą Simlab jest modułowość jej rozwiązań. Wszystkie podwozia można dostosować pod każdym względem, jak na przykład GT1 Evo.
Kokpit ten reprezentuje dolną granicę oferty Simlab, z ceną detaliczną nieco ponad 445 euro w wersji bare-bones. GT1 Evo ma całkowicie czarną aluminiową konstrukcję profilową, nadającą mu bardzo atrakcyjny wygląd, ale także wyjątkową sztywność. Podstawa napędu Direct Drive została zaprojektowana tak, aby przyjąć Podium DD2 i jego 25 nm momentu obrotowego. To samo dotyczy płyty suportu, która może wytrzymać siłę hamowania ponad 100 kg.
GT1 Evo można skonfigurować zgodnie z własnymi preferencjami, z opcjami foteli kubełkowych, zjeżdżalni, mocowania monitora i nie tylko. To niezbędne podwozie do wyścigów symulacyjnych w bardzo przystępnej cenie. Co więcej, kokpit ten jest konfigurowalny, umożliwiając dodawanie akcesoriów dostosowanych do własnych potrzeb.
Kokpit Fanatec CSL

Zalety :
- Wytrzymała konstrukcja rurowa
- Kompatybilny ze wszystkimi produktami Fanatec
- Konkurencyjne ceny
Wady:
- Siedzisko i inne wsporniki sprzedawane oddzielnie
- Fotel bez prowadnicy, wymagający kluczy do regulacji
Nadszedł czas nowości w Fanatec, oczywiście ku uciesze sympatyków wyścigów. Po wprowadzeniu na rynek z wielkim entuzjazmem nowej bazy Quick Release QR2 i strony koła, których konstrukcja znacznie ewoluowała w porównaniu do poprzednika, oraz nowych baz Direct Drive średniej klasy rozwijających 12 i 15 nm stałego momentu obrotowego, Fanatec postawił sobie za cel zaoferowanie kompletnego ekosystemu do wyścigów symulacyjnych.
Koneserzy tej dyscypliny wiedzą, że Fanatec sprzedaje urządzenia peryferyjne do sim-racingu dla każdego zawodnika na świecie. Jej katalog obejmuje podstawy, kierownice, pedały i inne akcesoria do sim-racingu, z wyjątkiem kokpitów i podwozi. Ale niemiecka marka ma w głowie pomysł, przynajmniej moim zdaniem: zdominować świat sim-racingu, tak jak Apple zrobiło to ze swoim ekosystemem. Myślę, że cel jest prosty: zwabić zawodnika do ogrodu marki, który ma już prawie wszystko, czego potrzebujesz do ścigania się, i zbudować mury, aby go tam zatrzymać. Brakowało tylko gamy podwozi, aby to osiągnąć, a Fanatec właśnie wypuścił nowy CSL Cockpit.
Jest to rama rurowa z elementami aluminiowymi i stalowymi. Posiada regulowany suport podsiodłowy, a także wsporniki tylnego trójkąta, pedałów i dźwigni zmiany biegów, które również są regulowane. Konstrukcja jest bardzo solidna, ponieważ Fanatec oferuje również mocowanie monitora (maks. 34″ standard i 49″ ultrawide).
Nowy kokpit jest dostępny do kupienia za 400 euro na stronie Fanatec, ale w wersji barebone. Akcesoria (fotele i wsporniki) są sprzedawane oddzielnie w sklepie internetowym marki.
NEXT LEVEL RACING F-GT

Zalety :
- Kokpit z 2 możliwymi pozycjami za kierownicą (F1 i GT)
- Solidna konstrukcja najwyższej klasy
- Bardzo dobry stosunek jakości do ceny
Wady:
- Trudny montaż za pierwszym razem
Next Level Racing to marka bardzo dobrze znana w świecie sim-racingu ze swoich kokpitów, które są zarówno bardzo wysokiej jakości, jak i sprzedawane w okazyjnych cenach. W tym zestawieniu wybrałem model F-GT, który jest doskonałym podwoziem średniej klasy, które można skonfigurować dla dwóch wiodących dyscyplin, F1 i GT.
F-GT to całkowicie stalowe podwozie o bardzo wytrzymałej konstrukcji. Można się tego spodziewać, biorąc pod uwagę, że marka Next Level Racing ma wieloletnie doświadczenie w wyścigach symulacyjnych. Projekt jest raczej stonowany, z czernią dominującą na większości podwozia. Jest tylko kilka logo tu i ówdzie z czerwonymi akcentami. Podoba mi się to, a jeśli szukasz uniwersalnego kokpitu, który wygląda świetnie, spodoba ci się również F-GT .
Jak już wspomniałem, podwozie jest wykonane w całości ze stali, co zapewnia mu zarówno wysoką stabilność, jak i wagę. F-GT nie jest lekki i waży 45 kg, co może stanowić problem podczas transportu. Next Level Racing pomyślał o wszystkim, dołączając koła do skrzyni F-GT , aby ułatwić jej przenoszenie. Z wyjątkiem tego, że wprowadzają one nieco niestabilności i radziłbym zamontować go w jednym miejscu i użyć podkładek, aby F-GT się nie poruszał. Mówiąc o montażu, powinieneś wiedzieć, że ta operacja jest dość żmudna i zajmie trochę czasu. Ale przynajmniej instrukcja jest bardzo szczegółowa.
Jeśli chodzi o kompatybilność z urządzeniami peryferyjnymi do symulacji wyścigów, F-GT obsługuje prawie wszystkie dostępne na rynku, w tym pedały, widełki łańcucha, a nawet dźwignie zmiany biegów. Jeśli o mnie chodzi, to duży plus dla F-GT.
Porozmawiajmy o komforcie. Kokpit Next Level Racing ma bardzo wygodne siedzenie, które można dowolnie regulować. Na dole znajduje się suwak do przesuwania go do przodu lub do tyłu, mała poduszka do podparcia lędźwi i dwie pozycje jazdy. W rzeczywistości F-GT, jak sama nazwa wskazuje, pozwala ścigać się samochodami F1 i GT, co czyni go bardzo wszechstronnym. Przełączanie się z jednej pozycji do drugiej jest bardzo łatwe, pozostawiając więcej czasu na symulację wyścigów niż manipulowanie kokpitem.
Przejdźmy teraz do ceny. Podwozie takie jak F-GT nie jest tanie, jak zapewne można sobie wyobrazić. Obecnie F-GT można mieć za książęcą sumę 549 euro, co nie jest skandalicznie drogie, jeśli o mnie chodzi. Znam znacznie droższe kokpity, które nie oferują nawet połowy funkcjonalności F-GT. W tej chwili na rynku trudno jest go pokonać, szczególnie w tym przedziale cenowym. Można znaleźć tańsze podwozia, ale są one przeznaczone tylko do określonej dyscypliny (F1 lub GT). Moim zdaniem jest to więc doskonała inwestycja dla entuzjastów wyścigów symulacyjnych. A jeśli nie jesteś do końca przekonany, możesz przeczytać moją pełną recenzję kokpitu Next Level Racing F-GT tutaj.
Next Level Racing GTTrack

Zalety :
- Solidna, trwała konstrukcja
- Wsparcie dla dźwigni zmiany biegów i hamulca ręcznego
- Doskonała jakość wykonania
Wady:
- Po pewnym czasie siedzenie nie jest zbyt wygodne
- Dość duża waga
Wracam do Next Level Racing, ale tym razem ze znacznie lepszym podwoziem, GTTrack. GTTrack. To prawda, że lubię produkty Next Level Racing, ale moja opinia nie jest w żaden sposób stronnicza.
A więc GTTrack. Zacznę od jego wyglądu. GTTrack wygląda trochę jak F-GT , który właśnie wam zaprezentowałem, ale moim zdaniem jest piękniejszy. Wiem, że wygląd każdego produktu jest subiektywny, ale GTTrack jest piękny.
Różnica między GTTrack i F-GT zaczyna się w zastosowanych materiałach. GTTrack wykorzystuje stal i węgiel, wycinane laserowo, aby zapewnić większą wytrzymałość niż jego mniejszy brat. Całe podwozie jest perforowane, dzięki czemu można dowolnie dostosowywać położenie różnych elementów, co jest dużym plusem tego kokpitu.
Kontynuując temat różnic, GTTrack ma wspornik, który może pomieścić zarówno dźwignię zmiany biegów, jak i hamulec, pod warunkiem, że masz odpowiednie urządzenia peryferyjne. Co prawda ogranicza to nieco wybór, ale i tak jest to plus w porównaniu z konkurencją. W przeciwieństwie do F-GT, GTTrack nie jest hybrydowym kokpitem z 2 różnymi pozycjami za kierownicą. W rzeczywistości to podwozie jest przeznaczone przede wszystkim dla symulatorów, którzy lubią wyścigi GT, i jest do tego idealne.
Jeśli chodzi o kompatybilność z urządzeniami peryferyjnymi do symulatorów wyścigowych, GTTrack obsługuje wszystkie produkty takich marek jak Logitech, Thrustmaster, Fanatec i innych. Co więcej, ten kokpit będzie doskonale współpracował z każdą platformą, zarówno PC, jak i konsolą.
Przejdźmy teraz do fotela GTTrack. Przede wszystkim jest bardzo ładny, z bezpośrednim odwzorowaniem kubełkowego fotela wyścigowego. Chcąc maksymalnie zwiększyć immersję i realizm, Next Level Racing wyposażył fotel w uprząż, która mocowana jest bezpośrednio do konstrukcji kokpitu. Wygląda to po prostu wspaniale, zwłaszcza z czerwonymi pasami. Jeśli chodzi o wygodę, fotel reguluje się w kilku płaszczyznach, co powinno zadowolić praktycznie wszystkich sympatyków wyścigów. Muszę jednak przyznać, że nie jest on zbyt wygodny, zwłaszcza przy wielogodzinnym korzystaniu z GTTrack . Na początku nic nie poczujesz, ale po pewnym czasie będziesz obolały w kilku miejscach. W pewnym sensie GTTrack jest jak siedzenie super samochodu: bardzo ładne i wygodne, ale tylko na krótkich dystansach.
Przejdę szybko do wagi tego urządzenia. Przy wadze 48 kg GTTrack jest dość ciężki. Ale, hej, masz kółka, które są przymocowane do dolnej części podwozia, aby ułatwić przemieszczanie. To przydatne, ale wprowadza trochę niestabilności. Jeśli chcesz uzyskać wskazówkę, GTTrack to kokpit, który umieszcza się w jednym miejscu i pozostaje tam na dobre.
Na koniec wspomnę o cenie. Za najwyższej klasy kokpit, taki jak GTTrack , trzeba zapłacić, i to dość drogo. Kosztuje on 899 euro, zarówno na stronie producenta, jak i w sklepach internetowych. Jest oczywiście drogi, ale jest to również produkt doskonałej jakości, solidny i bardzo dobrze wykończony. Jeśli jesteś fanem wyścigów GT lub jeśli możesz sobie pozwolić na GTTrack, gorąco polecam ten kokpit.
Playseat F1

Zalety :
- Kokpit zaprojektowany specjalnie dla F1
- Doskonała jakość wykonania
- Materiały najwyższej jakości
- Całkowite zanurzenie
Wady:
- Ceny premium
- Może być używany wyłącznie do F1
To nie przypadek, że Playseat w mniejszym lub większym stopniu dominuje na rynku kokpitów do wyścigów symulacyjnych, zwłaszcza gdy zobaczy się jedno z jego topowych podwozi, model F1. Trzeba powiedzieć, że ten kokpit jest jednym z najlepszych obecnie dostępnych na rynku.
Zacznijmy od jego konstrukcji. Jak sama nazwa wskazuje, Playseat F1 to podwozie przeznaczone wyłącznie dla kierowców symulatorów, którzy chcą ścigać się samochodami F1. Jego konstrukcja jest wyjątkowa, w dużej mierze inspirowana pozycją za kierownicą bolidów jednomiejscowych. Konstrukcja podwozia składa się z 3 części oraz fotela, które są ze sobą połączone śrubami. Podstawowym kolorem kokpitu jest czerwony, z wyjątkiem skórzanego siedzenia, które jest czarne. Istnieją jednak limitowane edycje w innych kolorach, takich jak na przykład pełna czerń.
Pod względem kompatybilności Playseat F1 obsługuje wszystkie urządzenia peryferyjne do wyścigów symulacyjnych, zwłaszcza te wysokiej klasy, takie jak bazy Fanatec Direct Drive. W rzeczywistości ten kokpit został opracowany z myślą o tym, a jego konstrukcja zapewnia mu niespotykaną stabilność. To proste: nic się nie porusza podczas sesji sim-racingowych.
Pozycja za kierownicą jest praktycznie na ziemi, z nogami wyżej niż miednica, tak jak w bolidzie F1. Podstawa / podparcie kierownicy znajduje się między nogami, co może być niewygodne dla niektórych symulatorów. Osobiście przyzwyczaiłem się do tego po kilku sesjach simracingowych, a podparcie to można regulować w trakcie jazdy, podobnie jak pedały.
Jeśli chodzi o wytrzymałość, możesz jeździć na najpotężniejszych podstawkach DD, a Playseat F1 ani drgnie. Jest bardzo solidny i bardzo stabilny, niezależnie od tego, do czego go używasz. Ponieważ cała konstrukcja jest wykonana z metalu, będziesz w stanie poczuć wibracje mechanizmu korbowego i tylnego trójkąta na całym ciele, co jest naprawdę wspaniałe.
Wreszcie, cena. Playseat F1 to obudowa F1 klasy premium, podobnie jak jej cena. Wyceniona na 999 euro za czerwoną wersję, jest to drogi produkt, który znajdzie nabywców wśród fanów flagowej dyscypliny sportów motorowych. Po raz kolejny, jeśli to podsumowanie sprawiło, że nabrałeś apetytu, możesz przeczytać moją pełną recenzję Playseat F1 tutaj.
Wyzwanie Playseat

Zalety :
- Łatwy do przechowywania
- Bardzo atrakcyjna cena dla początkujących
- Kompatybilny z praktycznie wszystkimi kierownicami i pedałami
Wady:
- Niezbyt stabilne podwozie
- Kokpit nie jest zalecany dla baz z napędem bezpośrednim
Zakończmy raczej low-endową obudową, która jest idealna dla początkujących sim-racerów lub niedzielnych entuzjastów, czyli Playseat Challenge. Zanim przejdziemy dalej, warto wiedzieć, że Playseat jest głównym graczem w branży wyścigów symulacyjnych i można go uznać za najlepszego producenta obudów na świecie, podobnie jak Fanatec dla wszystkich urządzeń peryferyjnych.
Jednak aby zdominować taki rynek, trzeba oferować kilka gam produktów i właśnie dlatego Playseat Challenge istnieje. Ten kokpit jest produktem podstawowym, bardzo podstawowym, ale nadal praktycznym i skutecznym w tym, co robi. Konstrukcja jest rurowa, mocno inspirowana składanymi krzesłami. W rzeczywistości jest to punkt sprzedaży Playseat Challenge, ponieważ można go bardzo łatwo rozłożyć i złożyć do przechowywania.
Playseat Challenge to raczej lekki kokpit ważący 8,5 kg, ale mimo to jest solidny i może utrzymać do 122 kg. Jeśli o mnie chodzi, to wcale nie jest źle. Jeśli chodzi o oparcie, lub siedzisko, jak kto woli, to mamy do czynienia z materiałem jak na składanym krześle. Tkanina to bardzo dobrej jakości Alcantara, bez wzmocnienia z pianki. Już teraz widać, że Playseat Challenge nie jest przeznaczony do długich sesji simracingowych, ponieważ z pewnością odczujesz pewien dyskomfort, jeśli będziesz go używać wystarczająco długo.
Przejdźmy teraz do sedna: kompatybilności z urządzeniami peryferyjnymi do wyścigów symulacyjnych. Tak więc Playseat Challenge obsługuje praktycznie wszystkie produkty Fanatec, Thrustmaster i Logitech, pozostawiając szeroką gamę urządzeń peryferyjnych. Należy jednak pamiętać, że niektóre pedalboardy (te bardzo podstawowe) nie zapewniają montażu w kokpicie i w takich przypadkach można potknąć się o kość.
Jeśli chodzi o stabilność w grze, cóż, nie jest źle, o ile nie wymagasz zbyt wiele od podwozia. Nie zapominaj, że Playseat Challenge to podstawowy kokpit, który doskonale sprawdzi się w konfiguracjach z bazami napędzanymi paskiem lub przekładnią. Nie umieszczaj w tym kokpicie CSL DD 8 Nm, ponieważ wprowadzisz dużą niestabilność.
Nawet jeśli Playseat Challenge ma kilka niedociągnięć, w szczególności niestabilność, cena szybko to niweluje. Ten kokpit można znaleźć w cenie od 210 do 230 euro w zależności od sprzedawcy, co szczerze mówiąc wcale nie jest drogie. Jeśli sparujesz go z Logitech G920/G29, otrzymasz doskonałą konfigurację za mniej niż 500 euro. Jeśli ta przykładowa recenzja sprawiła, że nabrałeś apetytu, możesz przeczytać moją pełną recenzję Playseat Challenge tutaj.
Którą z nich wybrać?
- Budżet. Ważne jest, aby określić budżet na kokpit, którego nie chcesz przekroczyć, a który jest również skorelowany z twoją konfiguracją. Nie kupisz kokpitu za 1000 euro, jeśli masz podstawowe urządzenia peryferyjne.
- Dyscyplina. Widzieliśmy zarówno kokpity ogólne, jak i specjalistyczne. Jeśli więc chcesz jeździć wyłącznie w F1, musisz wybrać kokpit specjalnie do tego przeznaczony.
- Stabilność. Niektóre podwozia nie są przeznaczone do użytku z podstawami DD. Jeśli więc masz taką podstawę, musisz poszukać kokpitu, który ją obsługuje, zwłaszcza w celu zapewnienia stabilności.
- Kompatybilność. Nie wszystkie kokpity są kompatybilne ze wszystkimi urządzeniami peryferyjnymi dostępnymi na rynku, dlatego należy szukać produktu, który jest zgodny z posiadaną konfiguracją.
0 komentarzy